Na štědrý večer U štědrého stolu Sedí pan Štědrý A je mu do breku Trochu se složil Snad že požil alkoholu Zas prý se dožil Jenom nevděku
O patro níže Paní Skoupá ví, že I čerstvý snížek Je jen předzvěst plískanic A ona sní, že Má pět vkladních knížek Jenže pan Štědrý Je kníže z Nemanic
Slepotou sněžnou U stárnoucích běžnou Stižen pan Štědrý Pro tu dámu v korzetu Zmámen tou kněžnou Nebo tou starorežnou Svou touhu něžnou Už svěřil klozetu
Při kávě ranní Paní Skoupá hlavu v dlaních O milování Zdálo se jí dnes Pro slitování Kdo teď půjde za ní Už není k mání Ani ten Štědrý bez peněz
W gwiazdkowy wieczór Przy świątecznym stole Siedzi pan Szczodry Sam, prawie już z łkaniem Trochę zgnębiony Smutek zapił alkoholem Znów doświadczony Lekceważeniem
A piętro niżej Pani Skąpa wie, że Ten biały śnieżek Ma błoto oznajmić A ona śni, że Stan konta w górę mknie Lecz ten pan Szczodry Jest tylko księciem z Niemanic
Ślepotą śnieżną Na starość typową Dotknięty Szczodry Do tej damy w gorsecie Z miłości wzdycha Spojony luksusową Lecz rzewność cicha Skończyła w klozecie
Przy rannej kawie Pani Skąpa z głową w dłoni Sen o miłości Dzisiaj ją wzrusza Trochę litości! - smutku łzę uroni Już nie zagości Tu nawet Szczodry bez grosza